OGŁOSZENIE!!!

Z powodu pojawienia się spamu na blogu z dniem dzisiejszym przywrócona zostaje moderacja komentarzy. Wszelkie informacje możecie Państwo uzyskać pod adresem mailowym konzentrazion.lager@gmail.com



26 lutego 2010

SS-Sonderkommando Sobibor -żydowska kaźnia

Sobibór,mała wieś położona w województwie lubelskim w powiecie Włodawskim dwanaście kilometrów od miasta Włodawa.Około czterech kilometrów od samej wsi znajduję się dawna stacja Sobibór.Tą stacją przyjeżdżały pociągi z transportami więźniów z całej Europy.


Obóz SS-Sonderkommando Sobibor  

Obóz w Sobiborze funkcjonował w latach 1941-1943 przy stacji kolejowej w Sobiborze.Sobibór był jednym z trzech obozów objętych operacją Reinhardt.Po za Sobiborem akcją tą zostały objęte obozy w Treblince(KL Treblinka) oraz w Bełżcu.Obóz miał powierzchnię około 30 akrów na samym początku jego rozbudowy.Obóz dość szybko się rozrastał i jego obszar zwiększył się do 145 akrów.Jak każdy obóz tak i ten w Sobiborze składał się z lagrów(lager I lager II oraz lager III po za tym istniał lager IV)

Struktura budowlana SS-Sonderkommando Sobibor  


Na przedpolu obozowym tzw Vorlager znajdowała się bocznica oraz rampa kolejowa to na rampę kolejową przybywały wielkie transporty więźniów z całej Europy.Po za tym na przedpolu znajdowały się budynki gospodarcze służące załodze SS.Lager I to miejsce gdzie funkcjonowały różnorakie zakłady takie jak:szewski,krawiecki i tym podobne.Tam mieszkali Żydzi pracujący w owych zakładach.Lager II to plac służący do depozytu mienia rabowanego więźniom.Tam też znajdowały się baraki magazyny zrabowanego mienia.Miejsce w którym więźniowie musieli rozbierać się i oddawać mienie.Lager III to miejsce zagłady znajdowały się tam komory gazowe oraz inne narzędzia do eksterminacji i zagłady.Ofiary były gazowane spalinami i cyklonem B.Ta część obozu była odizolowana od innych jego części.Lager IV nie odegrał znaczącej roli w procesie eksterminacji w obozie KL Sobibór.

Legenda planu obozu w Sobiborze:

CZĘŚĆ GARNIZONOWA (Przedpole obozowe)

1. Kolejowy peron wyładunkowy
2. Pracownia dentystyczna dla SS-manów
3. Wartownia dla straży ukraińskiej
4. Magazyn zaopatrzeniowy dla SS-manów
5. "Wesoła pchełka" - kwatery Wagnera i Gomerskiego
6. Kwatery dla pozostałych SS-manów
7. Pralnia
8. Studnia
9. Łaźnia i fryzjer dla SS-manów
10. Garaże
11. Kuchnia i kantyna dla SS
12. "Jaskółcze gniazdo" - kwatera i biuro komendanta obozu
13. Zbrojownia
14-16. Baraki dla wartowników ukraińskich
17. Piekarnia

OBÓZ I (Lager I)

18. Ambulatorium
19. Warsztat krawiecki
20. Warsztat szewski dla SS
21. Warsztat ślusarski
22. Warsztat stolarski
23. Warsztat szewski dla wartowników ukraińskich
24. Pracownia malarska
25-26. Baraki dla więźniów
27. Kuchnia dla więźniów
28. Baraki dla więźniarek
29. Latryny
30. Rów z wodą

OBÓZ II (Lager II)


31. Barak przejściowy, w którym Żydzi
składali bagaże ręczne
32. Baraki - sortownie bagażu ręcznego
33. Plac, na którym więźniowie się rozbierali
34. Magazyn żywnościowy z balkonikiem skąd SS-mani "witali" nowo przybyłych
35. Budka, gdzie Żydzi oddawali biżuterię i pieniądze ("depozyt") przed wejściem do "Niebiańskiej Alei"
36. Generator do wytwarzania energii elektrycznej
37. Stajnia, chlew i kurnik
38. Budynek administracyjny i magazyn rzeczy wartościowych
39. Prasowalnia

40. Magazyn i sortownia obuwia
41. Ogród
42-43. Magazyny i sortownie bagaży podręcznych
44. Magazyny posortowanej odzieży
45. Trzy połączone baraki, w których obcinano kobietom włosy
46. Budynek z piecem do palenia dokumentów, zdjęć, papierów osobistych, książek i niepotrzebnej, zniszczonej odzieży
47. Przedwojenna kapliczka nazywana "lazaretem", w pobliżu której dokonywano egzekucji, głównie chorych
48. Latryny


OBÓZ III (Lager III)

49-50. Baraki i kuchnia dla więźniów pracujących w obozie
51. Komory gazowe
52. Przybudówka z silnikami wytwarzającymi gaz wtłaczany do komór
53. Wysypisko popiołów
54. Masowe groby
55. Ruszt do palenia zwłok pomordowanych

OBÓZ IV - PÓŁNOCNY (Lager IV - Nord)

W październiku 1943 r. obóz ten był w trakcie budowy. Niemcy zdołali wybudować jedynie kilka bunkrów oraz drogę. Tuż przed powstaniem i ucieczką w obozie IV rozpoczęto sortowanie zdobywanej amunicji zatrudniając przy tej pracy kobiety.



















Ludzie Sobiboru czyli załoga KL Sobibór

Obóz w Sobiborze miał w swojej historii trzech komendantów:

Richarda Thomalle-specjalistę od operacji Reinhardt.Główny założyciel fabryki śmierci w Sobiborze.

Franz Stangl -komendant od 1942 roku.Został zastąpiony przez Gustawa Wagnera.Nazywany jest do dzisiaj bestią Sobiboru.

Franz Reichleitner był ostatnim komendantem obozu w Sobiborze.

Po za komendanturą opiekę nad obozem sprawowało około 30-40 SS-manów i 100 strażników ukraińskich na usługach SS.

Rozkład graficzny załogi KL Sobibór:



Bunt więźniów w Sobiborze czyli najbardziej udana spektakularna ucieczka II wojny światowej -Ucieczka z Sobiboru






Największa zbiorowa ucieczka miała miejsce 20 lipca 1943 roku. Tego dnia pracę w lesie nadzorował Werner Dubois. Ponieważ praca była bardzo ciężka a upał doskwierał, dwóch Żydów, Józef Kopf i Szlomo Podchlebnik udało się wraz z ukraińskim strażnikiem po wodę do oddalonej o trzy kilometry wsi Żłóbek. W drodze powrotnej Żydzi zaproponowali strażnikowi wymianę kosztowności na jedzenie i wódkę. Kiedy Ukrainiec oglądał rzeczy, Kopf złapał go za kark i rzucił na ziemię, a Podchlebnik poderżnął scyzorykiem gardło.Więźniowie zabrali karabin i uciekli. Pozostali w lesie strażnicy zaczęli się niepokoić długą nieobecnością towarzysza. Wysłano po nich strażnika ale ten bardzo szybko powrócił z informacją o jego śmierci. Świadomi swego losu Żydzi zaczęli uciekać. Z pracujących w lesie nie uciekali jedynie Żydzi holenderscy. Wojnę przeżyli :Szlomo Podchlebnik i Zyndel Honigman (emigrowali do USA), Abraham Wang i Symcha Białowicz (emigrowali do Izraela), Chaim Kornfeld (emigrował do Brazylii) i Józef Kopf . Ten ostatni został zbity niedługo po wyzwoleniu gdy pojechał na wieś "do przyjaciół" odebrać swoje oddane na przechowanie rzeczy.
O ucieczce myślano w obozie cały czas. Powstała nawet podziemna organizacja pod dowódcą Leona Feldhendlera, trzydziestotrzyletniego syna rabina, prezesa Judenratu w Żółkiewce. Niestety Żydzi przebywający w obozie nie mieli do tej pory doświadczenia z bronią zatem zbiorowy bunt raczej nie wchodził w rachubę. Sytuacja zmieniła się diametralnie kiedy to 22 września 1943 roku do Sobiboru przybył transport z Mińska. Pośród przybyłych 2000 Żydów znajdowali się oficerowie Armii Czerwonej. Do pracy przy budowie lagru IV Niemcy wybrali osiemdziesięciu mężczyzn. Jednym z nich był Aleksander (Sasza) Peczerski trzydziestopięcioletni więzień wojenny, urodzony w Kremenczuku w Rosji. Z towarzyszami mówił po rosyjsku ale ponieważ w domu rozmawiał ze swoją rodziną w jidisz mógł porozumieć się z więźniami.Obecność rosyjskich oficerów przywódcy podziemia potraktowali jak dar niebios. Natychmiast nawiązano z nimi kontakt i utworzono wspólną organizację, której celem było zorganizowanie zbrojnego powstania i masowej ucieczki z obozu. Jedną z wtajemniczonych osób, która odegrała niemałą rolę podczas buntu, był piętnastoletni Szlomo Szmajzner. Swoją tragedię pobytu w obozie oraz przygotowania do powstania opisał w swojej książce napisanej po latach w brazylijskiej dżungli: "Plan został ustalony a my rozpoczęliśmy przygotowania do ucieczki. Od krawców pracujących dla Ukraińców dostałem buty. Od pracowników sortowni w lagrze II wziąłem lepsze ubranie, które nie zwracałoby niczyjej uwagi gdyby faktycznie udało się nam uciec.(...) Wielu spośród tych, którzy nie byli wtajemniczeni, wyczuwało „coś w powietrzu" Podobnie jak inni Szmajzner emigrował do Brazylii.

Powstanie wybuchło 14 października 1943 roku o godzinie 16 popołudniu. Zanim doszło do faktycznej ucieczki z obozu tajna organizacja pod wodzą Peczerskiego zabiła większość oficerów niemieckich i kilku Ukraińców oraz weszła w posiadanie ich broni. Formalnym przywódcą był Leon Feldhendler ale to Sasza Peczerski swoją przemową podczas buntu dał sygnał do zbiorowej ucieczki „Naprzód! Hura! Za Stalina!" krzyczał. Więźniowie podzielili się spontanicznie na dwie grupy. Jedna z nich szturmowała ogrodzenie w lagrze I, druga, zaopatrzona w broń podążała w kierunku bramy. Tak opisuje ten moment Kalmen Wewryk: "Biegliśmy przed siebie w panice jak zwierzęta, aby szybciej dostać się do lasu.(...) Ludzie padali jak muchy, kule świszczały nam nad głowami. Ujrzałem znajomego, leżał na ziemi i krzyczał do mnie: "Kalmen, pomóż mi, jestem postrzelony, jestem postrzelony!" Kto wtedy potrafił się zatrzymać aby komuś pomóc? Naszym jedynym pragnieniem było dotrzeć do granicy lasu. To oznaczało ucieczkę z piekła.Kalmen Wewryk przeżył wojnę walcząc w Sowieckiej partyzantce. Po wyzwoleniu Chełma powrócił do rodzinnego miasta ale nie odnalazł tam już nic ze swego życia. Wraz z innymi ocalałymi z powstania pojechał do Wrocławia gdzie był więziony i przesłuchiwany przez polską policję . Ożenił się z kobietą ocalałą z obozu w Auschwitz. W 1956 emigrował wraz z żoną i córką do Francji a potem do Kanady. W 1984 roku napisał: "Moi znajomi zastanawiają się dlaczego nadkładam drogi aby ominąć grill-bary. Nie mogę znieść zapachu palącego się mięsa i skwierczącego tłuszczu. To co dla innych jest przyjemne dla mnie jest torturą. Kiedy wdycham ten zapach powracam do piekła z którego uciekłem 40 lat temu.
„Dnia 14 października 1943 roku, około godziny 17.00 doszło do powstania Żydów w obozie SS w Sobiborze, 40 kilometrów na północ od Chełma. Żydzi pokonali strażników, zdobyli magazyn z bronią, i po strzelaninie uciekli w nieznanym kierunku. Dziewięciu Niemców zabitych. Jeden esesman ranny. Jeden esesman zaginął. Dwóch strażników narodowości nieniemieckiej śmiertelnie postrzelonych. Dla tych, którym udało się dobiec do lasu rozpoczęła się nowa gehenna. Ścigani byli nie tylko przez policję, SS oraz zawodowych żołnierzy ale także przez miejscowych kolaborantów. W trakcie wybuchu powstania w obozie znajdowało się 550 więźniów z których uciekło 320 osób. Wyzwolenia doczekało zaledwie 53 uciekinierów z powstania.


By zobaczyć galerię zdjęć obozu w Sobiborze proszę kliknąć TU

Linki powiązane z tematem obozu w Sobiborze:

Spotkanie Tomasza Blatta z Katem Sobiboru

"Literatura obozowa"artykuł z tegoż bloga -moja recenzja książki byłego więźnia obozu w Sobiborze Thomasa Toivi Blatta pod tytułem "Sobibór zapomniane powstanie"

Recenzja filmu Ucieczka z Sobiboru w portalu Filmweb

Wywiad i opowieść Filipa Bialowitza byłego więźnia KL Sobibór o jego udziale i roli w powstaniu w Sobiborze

Fragment pamiętnika Thomasa Blatta byłego więźnia obozu w Sobiborze opisującego przybycie holenderskiego do KL Sobibór(Format PDF)do pobrania z serwera Uploading by pobrać proszę kliknąć TU

Do prawidłowego otwarcia pliku potrzebujemy czytnika dokumentów w formacie PDF można go pobrać ze strony producenta



































18 lutego 2010

Problemy

Pojawiły się problemy z Meta tagami na blogu.Nie wiem dlaczego tak się stało.Musiałem usunąć notkę o KL Buchenwald.Za utrudnienia przepraszam.

Wspomnienia Jana Szembeka czyli "wspominki oświęcimskie"

Nadszedł czas aby zająć się wspomnieniami więźniów obozów koncentracyjnych.

Mało jest materiałów na ten temat w internecie,zaś trochę więcej znajdziemy tego w literaturze.

Znalazłem jednak fragment wspomnień Jana Szembeka więźnia KL Auschwitz Birkenau oznaczonego numerem 88369.

Oto ten fragment:

Było krótko po śniadaniu. Jak co dnia o tej porze - trwaliśmy czujnie w bezruchu, wsłuchując się w każdy nawet najdrobniejszy szelest złowieszczych kroków w ciszy dzwoniącej w uszach. O tej porze brzęk kluczy, otwierających kraty więziennych korytarzy oznaczał przybycie gestapowców. Nigdy nie było wiadomo kogo w danym dniu zabiorą. Zabrani najczęściej nie wracali. Jedynie grabarz wywożący przed wschodem słońca spod okna mojej celi w podłużnych skrzyniach trupy więzienne, kwitował na palcach męczenników. Remanent prawie zawsze się zgadzał. Czasami przynoszono bohaterskie „twarde duchy” dopiero po 36 godzinach w okaleczonej, zmasakrowanej i sinej powłoce mięsa. Oni to gojąc rany oczekiwali na dalszy ciąg przesłuchań. W cichych jękach błagali Boga o śmierć. Tak zmarli w mojej celi kpt. Lis i mgr Bochenek (z przedartym przełykiem). Podobną masę mięsa, rozkładającą się, czarną, cuchnącą i odpadającą od kości opatrywałem i pielęgnowałem przez 2 miesiące. Był to bohaterski nauczyciel Biedolin, organizator dywersji transportów kolejowych na wschód. Nasłuchiwanie męczyło mnie w sposób specjalny. Byłem w tym momencie jedynym w celi, który od sześćdziesięciogodzinnego przesłuchania oczekiwał na jego powtórkę. Bałem się..

Refleksja ode mnie:

Tego typu wspomnienia są dokumentami wagi historycznej i jak najbardziej powinno się je udostępniać dzisiejszemu pokoleniu.Uważam,że młode pokolenie tak nie wiele wie o czasach obozów koncentracyjnych i nie zdaje sobie sprawy co się działo w tamtych czasach.Wielu też mówi:"mnie to nie dotyczy nie mam nic do tego"Uważam także,że ludzie czytający owe wspomnienia uświadamiają sobie,że dzięki takiemu a nie innemu biegowi wydarzeń mamy dziś to co mamy.

Getto warszawskie "nie raj żydowski"

Getto Warszawskie zostało stworzone przez okupanta w czasie II wojny światowej.Getta były przeznaczone dla ludności pochodzenia żydowskiego.

Teren getta zajmował około 3 kilometrów kwadratowych.Na samym początku stycznia 1941 roku do getta spędzono pod przymusem 400 tysięcy ludności,jednak istotne zwiększenie liczby ludności trzymanej w Getcie Warszawskim nastąpiło w marcu 1941 roku było tam już 460 tysięcy ludzi.Od samego początku w getcie panował brud,głód i terror.Haniebną sławą okryła się ulica Karmelicka,na tej to ulicy codziennie przemieszczały się kordony policji i SS z więźniami pawiackimi na Pawiak i z Pawiaka Aleją Krystiana Szucha.Gdy więźniowie-żydzi przechodzili tą ulicą SS strzelało do nich,wielu z nich ginęło od kul z ramienia SS.

Powstanie w getcie warszawskim

Zbrojne wystąpienie mające na terenie getta warszawskiego organizowane przez podziemne zbrojne formacje żydowskie.Wybuchło ono w święto paschy w 1943 roku.Wtedy w getcie znajdowało się około 70 tysięcy ludzi.

Plan getta warszawskiego
Powstanie wybuchło na wezwanie Żydowskiego Komitetu Narodowego w momencie, gdy w wyludnionym już getcie znajdowało się tylko 70 tysięcy ludzi (wobec niemal pół miliona w szczytowym okresie jego zaludnienia). Miało miejsce podczas zarządzonej przez Heinricha Himmlera akcji ostatecznej likwidacji getta, polegającej na systematycznym przeszukiwaniu dzielnicy i wyłapywaniu resztek kryjącej się ludności. Gdy na na teren getta weszły niemieckie oddziały wojskowe i policyjne (ok. 2000 ludzi) pod komendą Jrgena Stroopa oraz wspierające je formacje łotewskie i ukraińskie, powstańcy otworzyli do nich ogień.

Potajemnie utworzone w 1942 przez mieszkańców getta schrony, bunkry i umocnienia, okazały się wyjątkowo przydatne w działaniach powstańczych. Najlepiej rozbudowane powstały w rejonie ul. Miłej, Nowolipiu, Lesznie, Nalewkach, Świętojańskiej i Franciszkańskiej.

Bojownicy ŻOB-u otrzymali od ŻZW ok. 50 pistoletów, recznych karabinów maszynowych, pistoletów maszynowych, amunicję, ok. 600 granatów, materiały wybuchowe, instrukcje samodzielnego konstruowania broni (granatów, butelek zapalających). Broń ta została wcześniej przekazana żołnierzom ŻZW przez Komendę Główną Armii Krajowej.

Siły ŻZW po wybuchu powstania osiągnęły liczbę ok. 1500 ludzi, którymi faktycznie podczas walk dowodził porucznik Dawid Mordechaj Apfelbaum pośmiertnie mianowany majorem WP.

23 kwietnia rozlepiono na murach poza gettem odezwę do mieszkańców Warszawy:
Toczy się walka o Waszą i naszą wolność. O Wasz i nasz - ludzki, społeczny i narodowy - honor i godność. Pomścimy zbrodnie Oświęcimia, Treblinek, Bełżca, Majdanka. Niech żyje braterstwo broni i krwi walczącej Polski!

5 maja gen. Władysław Sikorski w audycji radiowej apelował do Polaków o pomoc bojownikom getta.

13 maja w Londynie w imię protestu przeciwko obojętności świata na te wydarzenia popełnił samobójstwo przez samospalenie Szmul Zygielbojm.

16 maja Jurgen Stroop nakazał wysadzenie synagogi na ul. Tłomackie. Z tą datą wiąże się upadek powstania. Wtedy też napisał w raporcie: Była żydowska dzielnica mieszkaniowa przestała istnieć.

Podczas powstania całe getto zostało spalone, a po jego zakończeniu ruiny zostały wysadzone w powietrze. Od zburzenia ocalał jedynie kościół św. Augustyna przy Nowolipkach, gdyż Niemcy utworzyli sobie z niego magazyn. W starciach zginęło ok. 7000 Żydów, 50 000 zostało wywiezionych do Treblinki. Straty niemieckie wyniosły ok. 1300 zabitych i rannych. Ocenia się że ok. 100 zginęło w wyniku działań ŻOB, pozostali natomiast przez żołnierzy ŻZW. 


                                          Jurgen Stroop w getcie warszawskim


                                          Kontrola Żyda przez SS-mana na terenie getta warszawskiego.


Więcej zdjęć z getta warszawskiego znajdziecie Państwo TU





\

6 lutego 2010

Zostań redaktorem bloga!

Poszukuje jednej osoby do redagowania bloga. Moje wymagania: wiek minimum 16 lat zainteresowanie tematyką obozów koncentracyjnych systematyczność umiejętność pisania na blogu uczciwość Jeśli taka/taki jesteś to napisz na konzentrazion.lager@gmail.com Uwaga! W mailu napisz coś o sobie i dlaczego to właśnie Ty powinnaś/powinieneś być redaktorem bloga.W temacie maila wpisz"redagowanie bloga".

Życzę powodzenia.

Administrator bloga

Karol Kurczuk